Puste opakowania lipiec&sierpień
09:00Dziś mam do pokazania kolejną porcję pustych opakowań. Nie są to wszystkie rzeczy z lipca i sierpnia, ponieważ zdarza się, że czasem coś po prostu wyrzucam, ale ta ilość jest chyba odpowiednia, żeby Was za bardzo nie zanudzić, a podzielić się opinią o kosmetykach. Jest tu sama pielęgnacja, oprócz jednego wyjątku.
Ziaja Med kuracja lipidowa kremowa baza myjąca
Jest to jeden z moich ulubionych żeli do mycia twarzy. Zmywa cały makijaż, nie podrażnia, ma bardzo kremową, przyjemną konsystencję. Jego recenzja jest TU.
Pisałam o kilku produktach z serii TU. Obydwa lubię, szczególnie żel, który jest fajny do mycia i orzeźwienia twarzy rano. Konieczny jest później krem, ale buzia jest ładnie oczyszczona i świeża. Tonik byłby lepszy, gdyby miał klasyczny aplikator, tutaj jednak nie da się uniknąć popsikania sobie toniku w oczy.
Gorvita żel aloesowy
Bardzo dobry zamiennik kremu na dzień, szczególnie dla cer tłustych, czy mieszanych. Ma lekką, żelową konsystencję i naturalny skład. Więcej zastosowań i informacji znajdziecie TU.
Ziaja ulga krem ujędrniający na dzień redukujący podrażnienia
O nim również pisałam TU. Nie będzie dobry dla skóry wrażliwej, ponieważ może szczypać w podrażnionych miejscach, ale moją mieszaną ładnie nawilża i uelastycznia, a co najważniejsze nie zapycha porów.
Garnier mineral invisible antyperspirant
Był w poprzednim denku i pewnie jeszcze się pojawi. jak już wspominałam, to mój ulubiony antyperspirant ze względu na jego zapach i działanie.
Lovely Pump up curling mascara
Recenzja TU. Wiecie, że jestem fanką tego tuszu. Lubię efekt, jaki daje, bardzo wydłuża i pogrubia, dobrze rozczesuje. Niestety moich rzęs nie podkręca. Miałam już kilka opakowań pod rząd i teraz robię sobie przerwę, ponieważ zauważyłam osłabienie rzęs, ale zapewne do niego wrócę.
Jantar szampon z wyciągiem z bursztynu do włosów z tendencją do przetłuszczania się
na początku średnio mi się podobał, ponieważ mocno plątał włosy i zostawiał lekką szopę, oczywiście mocno oczyszczał, ale po paru myciach było dużo lepiej i w połączeniu z odżywką dawał radę.
Isana Professional Repair nutrion szampon
Jest to szampon bez silikonów, który ma mieć działanie naprawcze lecz takiego nie zauważyłam. Trochę plącze włosy, więc bez odżywki ciężko jest je rozczesać. Na pewno mocno oczyszcza. Szukam szamponu, który nie będzie obciążał moich włosów, ale jednocześnie nie będzie ich za bardzo plątał. Ten jeszcze nie jest ideałem, ale jest przyzwoity.
Ziaja maska intensywna odbudowa dla włosów zniszczonych
Całkiem dobrze wygładzała i nawilżała włosy, były po niej sypkie i łatwo się rozczesywały, ale jest to maska z silikonami i u mnie powodowała obciążenie i szybsze przesuszenie, musiałam nakładać jej bardzo malutko.
Isana professional odżywka Oil care
Wiem, że ma wiele zwolenniczek, ja może nie oszalałam na jej punkcie, ale dobrze mi się sprawdziła. Nie posiada silikonów, ale zawiera olejki, więc też nie mogłam nakładać jej zbyt wysoko. Ułatwia rozczesywanie, trochę wygładza. Ma mocny, perfumowany zapach, ale na moich włosach się on nie utrzymuje.
Isana pianka do golenia Sensitiv
Jak dla mnie jest wystarczająca, nie robi bardzo gęstej piany, więc trzeba użyć jej sporo, co może zaważyć na jej wydajności. Ułatwia golenie, ale nie za bardzo nawilża.
Synergen krem do rąk do skóry suchej
Bardzo fajny, malutki kremik do torebki o świetnym, owocowym zapachu. Dobrze nawilża, pozostawia skórę naprawdę gładką, bez tłustej warstwy.
Professional Line suchy szampon (biedronka)
Nie jest to niestety hit. Trochę jednak odświeża włosy na jakiś czas, ale na mocno nieświeże się nie nada. Nie unosi ich tak dobrze, jak inne szampony, które testowałam. Staram się nie używać go za często, a mam jeszcze jedno opakowanie w użytku. Zostawia sporo białego proszku, co mi osobiście nie przeszkadza, bo jestem blondynką, ale przy ciemniejszych włosach może być problem.
To tyle z mojego denka, dajcie znać, czy znacie coś z tych kosmetyków i jak Wam idą Wasze zużycia. Jak widzicie u mnie kolorówka słabo, a u Was? :)
25 komentarze
muszę sprawdzić ten tusz z Lovely :)
OdpowiedzUsuńTusz lovely lubię bardzo :) Szampon suchy z biedronki niedawno kupiłam i w sumie użyłam na razie 2 razy - daje radę, ale faktycznie bieli niestety :)
OdpowiedzUsuńZnam kilka rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńZnam kilka rzeczy :) Tego tuszu z Lovely jeszcze nie miałam, jakoś zawsze mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńmiałam gorvite, piankę isany i serie z liścmi manuka i moge się zgodzić, że produkty są ogólnie w porządku ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko wyszło z tego ;)
Mi po dłuższym stosowaniu tuszu Lovely wypadały rzęsy :(
OdpowiedzUsuńwłaśnie mi chyba też i z tego, co wiem, to niektóre dziewczyny też mają ten problem
Usuńuwielbiam produkty z Ziaji i posiadam ten żel z liści manuka i bardzo fajnie się sprawuje ;)
OdpowiedzUsuńhttp://foreveryoungxdo.blogspot.com/
Żel z Ziajki Liści Manuka bardzo polubiłam, a ten antyperspirant miałam w wersji psikanej i niestety nie sprawdził mi się...
OdpowiedzUsuńMiałam żel liście manuka z Ziaji i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic z Twojego denka, ale gratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńSerie z liśćmi manuka również używam i bardzo lubię :) Mi osobiście akurat aplikator w toniku bardzo odpowiada, był super na te upały, fajnie chłodził i przy okazji odświeżał twarz. Kulkę z Garniera identyczną mam pierwszy raz i też na pewno kupie ponownie, bo u mnie sprawdza się również rewelacyjnie! :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJako woda odświeżająca ten tonik mógłby być, ale do normalnego tonizowania mi nie odpowiada ten aplikator
UsuńBardzo lubię ten tusz z Lovely :)
OdpowiedzUsuńŻel z Gorvity jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńTusz Lovely uwielbiam, mam dopiero pierwsze opakowanie, ale już wiem ze jak się skończy kupię kolejny :)
OdpowiedzUsuńZiaja liście manuka też lubię, tonik miałam, a ten żel czeka na swoją kolej. Obecnie używam z tej serii żelu z peelingiem i też jest bardzo fajny :)
a ja tego żelu z peelingiem właśnie jeszcze nie miałam, ale prędzej czy później na pewno po niego sięgnę :)
UsuńZaciekawiła mnie kremowa baza myjąca z Ziai :) Z pewnością wypróbuję. Aktualnie używam kremowy olejek myjący również z Ziai i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć ;)
Pozdrawiam :)
dobrze się sprawdzają te kremowe produkty :)
UsuńTusz z Lovely to ulubieniec wielu :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńJa się czaję na tę serię z liśćmi manuka x ziaji, ale mam na razie mały składzik kosmetyczny w domu i muszę to "wykończyć".
OdpowiedzUsuńwiem o co chodzi :D
UsuńŻel aloesowy chciałam sobie kupić i pewnie kiedyś trafi w moje ręce. Mam odżywkę z Isany, jest ok, ale nie powaliła mnie na kolana.
OdpowiedzUsuńmnie tak samo
UsuńDziękuję za każdy komentarz, to dla mnie duża motywacja, a także szansa na poznanie nowych blogów, chętnie Was odwiedzam. :)