Wieczór SPA | ulubione kosmetyki
09:00
Raz w tygodniu staram się znaleźć czas na wieczór spa. Zwykle jest to niedziela. Relaksuję się, zajmuję się włosami, twarzą i całym ciałem. Wykonuję maski, peelingi, a to wszystko w atmosferze ulubionych zapachów i kosmetyków. Zawsze wtedy łatwiej mi przeżyć poniedziałek i kolejne dni, bo czuje się dużo lepiej i... ładniej.
Ostatnio odkryłam idealnie pachnący żel pod prysznic na zimowe wieczory. Jest to edycja limitowana Isany o zapachu wanilii i karmelu. Zapach nie jest sztuczny, jest to jeden z lepiej pachnących kosmetyków, które używałam. Kolejne plusy to oczywiście cena i dostępność. Generalnie żele pod prysznic z Isany są genialne.
Jeżeli chodzi o nawilżanie ciała to ostatnio królują u mnie dwa produkty. Pierwszy to Farmona Sweet Secret waniliowe masło do ciała. Uwielbiam już samo opakowanie. Produkt ze środka ma świetną konsystencję, masełko nie jest zbyt zbite, bardzo dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i dobrze nawilża. Zapach jest bardzo przyjemny i nadal pozostaje w tych kategoriach, co żel z Isany.
Drugi ulubieniec to zupełnie inna gama zapachów, ponieważ mamy tu do czynienia z mocną, kwiatową wonią, czyli nic innego jak balsam do ciała z masłem shea z Organique. Ten balsam (choć jest to raczej bardzo zbite masło) to mój hit, ale tylko na zimowe i jesienne dni. Jest bardzo, bardzo tłusty, jeszcze jakiś czas po użyciu czuję, jakbym posmarowała się oliwką. Ale właśnie tego mi trzeba po porządnym peelingu. Skóra oczywiście staje się bardzo gładka, elastyczna i nawilżona. Kocham ten zapach i to, że gdy siedzę sobie potem wieczorem, a nawet kiedy zasypiam to cały czas jestem nim otulona.
Musimy zadbać też o skórę twarzy, dlatego sięgam najpierw po pastę do głębokiego oczyszczania twarzy z Ziai. Opowiadałam Wam już o niej w jednym z poprzednich postów. Dobrze ściera martwy naskórek, pozostawia cerę bardzo gładką, a jednocześnie nie podrażnia. Jeśli jeszcze jej nie znacie, to koniecznie spróbujcie, bo jest świetna.
Jako, że moja cera jest mieszana i skłonna do różnych niedoskonałości, to stawiam na jej oczyszczanie. Mam dwie maseczki, których używam najczęściej. Pierwsza z nich, to również już wcześniej przeze mnie opisywana Ziaja liście zielonej oliwki - oliwkowa maska kaolinowa z cynkiem oczyszczająco - ściągająca. Super oczyszcza, uspokaja cerę i zmniejsza, wycisza niedoskonałości. Druga maseczka jest z Rival de loop i również jest z glinką, a także z wyciągiem z jeżyn. Niestety wysoko w składzie ma alkohol, co sprawia, że czasem szczypie i nie polecam jej do cer wrażliwych, może wysuszać, jednak zawsze po jej użyciu nakładam dużą ilość kremu nawilżającego i nic złego mi nie robi. Działa podobnie do maseczki z Ziai i pomaga walczyć z niedoskonałościami.
Kiedy siedzę sobie już z maseczką na twarzy i włosach, zapalam świeczkę i odpoczywam. Czytam książkę, przeglądam internet, szukam inspiracji. Ostatnio znajduję ich wiele i swoją drogą, myślę, że niedługo przygotuję cały post z inspiracjami.
To już wszystko na dziś, dajcie znać czy robicie czasem tak zwany pamper evening i co najbardziej lubicie wtedy używać?
10 komentarze
z tej samej serii co żel mam mydło i całkiem przyjemnie pachnie :) Znam też maseczkę Ziaji i też polubiłam bardzo, zainteresowałaś mnie tą z RdL jeszcze - na pewno wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą maseczkę Ziaja :) A masło do ciała będę musiała wypróbować, bo bardzo polubiłam Farmonę ostatnio.
OdpowiedzUsuńLubiłam ten żel Isany :)
OdpowiedzUsuńMam i żel i mydełko z tej serii :) Ja najczęściej używam czekoladowego zestawu peelingu i maseczki :D
OdpowiedzUsuńMam i żel i mydełko z tej serii :) Ja najczęściej używam czekoladowego zestawu peelingu i maseczki :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie peelingi i masła z Farmony - tanie i bardzo dobre produkty :)
OdpowiedzUsuńTa pasta z Ziaji mnie prześladuje na co drugim blogu :P Dobra, w końcu ją kupię:D
OdpowiedzUsuńmusisz! :D
UsuńIsana ma piękny zapach, kupiłam też mydło bo na prawdę mniam zapach ;)
OdpowiedzUsuńMaseczki bardzo lubię, bardzo fajnie się ich używa ;)
mydło nawet mój chłopak uwielbiał jak do domu kupiłam :)
UsuńDziękuję za każdy komentarz, to dla mnie duża motywacja, a także szansa na poznanie nowych blogów, chętnie Was odwiedzam. :)