Haul zakupowy, dużo nowości | Rossmann, SuperPharm, Natura

17:30


Powinnam przestać wychodzić z domu. Zdecydowanie. Zbyt wiele moich wyjść kończy się nieplanowanymi zakupami. Mam naprawdę sporo nowości i są to rzeczy, których w głównej mierze używam po raz pierwszy. Niektóre rzeczy, a nawet ich dużą część kupiłam jeszcze w sierpniu, część niedawno. Promocje kuszą, nie dają portfelowi żyć, a od 30 września ma być -49% w Rossmannie. No nie. Może będę mogła przetestować silną wolę? A, zapomniałabym: w Naturze też są teraz promocje -40%.


Zestaw do konturowania Sensique 122 Desert roseKolory w opakowaniu wydają się naprawdę ładne, w rzeczywistości są bardzo przeciętne, mało napigmentowane, słabo widoczne. Rozświetlacz słabo się błyszczy, a dając brokat. Da się cokolwiek tym zrobić, będę używać go podczas wyjazdów, powrotów na weekend do rodzinnego domu, ale to tyle. Jak się domyślacie również wszystkie produkty szybko znikają z twarzy.

Lovely brows gel creator - ciemnobrązowa maskara do brwi
Odkąd używam henny nie maluję mocno brwi kredką, ale nadal potrzebuję czegoś, co je w jakiś sposób poskromi i utrwali. Ten produkt całkiem fajnie się sprawdza, spełnia swoje zadanie, przyciemnia i długo się trzyma. Kolor jest dość ciemny i zimny. To mój pierwszy produkt tego typu, więc nie mam porównania, ale kosztował jakieś 7 zł i jestem z niego jak na razie zadowolona.

Kolastyna Fresh start Rewitalizujący koktajl do ciała

Chwyciłam w cenie na do widzenia w Rossmannie za parę złotych. Balsamy schodzą u mnie w mig, dlatego potrzebuję ich mnóstwo. Ten bardzo ładnie, świeżo i owocowo pachnie, nawilża przyzwoicie, czyli wszystko, czego potrzebuję. Nie mam bardzo wymagającej skóry, jednak jeżeli niczym się nie posmaruję, to po prostu wszystko mnie swędzi.

Kolejne dwie rzeczy to łupy z biedronki, jakiś czas temu weszła gazetka z pielęgnacją, choć do tej pory niektóre rzeczy są w biedronkach.


Purederm Plastry na nos oczyszczające pory z ekstraktem z drzewa herbacianego
Ostatnio zawiodłam się na firmie Beauty Formulas, jeśli chodzi o płatki, więc poczytałam o tych i się skusiłam, nie były drogie. Nie mam jakichś wielkich problemów z zaskórnikami, ale są dość widoczne i jest ich trochę, a te plastry wyciągnęły mi ich tyle, że mogę je policzyć na palach jednej ręki. Nie wiem, o co chodzi, bo pamiętam, że kiedyś używałam plastrów, które wyciągały mnóstwo zanieczyszczeń z porów i były na pewno z Beauty Formulas, ale to było dobrych kilka lat temu. Dam jeszcze szansę Purederm, ale nie nastawiam się na cuda.

Purederm Kolagenowa maseczka pod oczy
Nie wiem dlaczego sądziłam, że będzie to maseczka żelowa. Są to dość duże, dobrze wycięte płatki bardzo mocno nasączone. Nie są tak dobre jak płatki z Efektimy, które świetnie redukowały cienie i opuchliznę. Opuchlizna jest lekko zredukowana, cienie nadal zostają, skóra jest fajnie zawilżona. Nie jest to hit, nie będzie to ulubieniec, ale skoro już jest, to można czasem użyć, szczególnie, że w opakowaniu mamy 30 płatków.


Batiste suchy szampon Tropical
Pierwszy raz używam tej wersji i chyba jak na razie jest moją ulubioną. W ostatnich zakupach też pokazywałam Wam ten szampon, pisałam o nim również wiele razy, dlatego już nie będę przedłużać. Doby i już.

Beauty Formulas Charcoal Oczyszczająca maska glinkowa z aktywnym węglem

Uwielbiam maski glinkowe, bardzo dobrze wpływają na moją cerę. Tą zauważyłam w SuperPharmie i pomyślałam, że 10 zł za 100 ml maski o nie najgorszym składzie z glinką i węglem to całkiem dobra cena, a naprawdę użytkowanie takiej maski jest o wiele łatwiejsze niż saszetek. Wczoraj użyłam jej po raz pierwszy i fajnie działa. Oczyszcza, uspokaja, matowi i rozjaśnia cerę. Obudziłam się z naprawdę okropną skórą na twarzy, a po tej maseczce wyglądała o niebo lepiej. Na pewno będę regularnie używać. Chwilkę po nałożeniu delikatnie szczypała w niektórych miejscach, a potem wysycha na skorupę, więc jeśli macie wrażliwą cerę, to może zaszkodzić.

Nivea Smooth Sensation Olejek do ciała wygładzający 

Jest on na parafinie, dlatego kupiłam go z myślą o używaniu jako balsam pod prysznic. Używałam go jednak na początku tradycyjnie, po kąpieli i również dobrze się sprawdzał, chociaż jeśli mam mieć dość mocno tłustą skórę, to wolę użyć masła shea, które lepiej nawilża. Ale do rzeczy, bo chciałam właśnie zaznaczyć, że użyłam go w końcu jako balsamu pod prysznic i spisał się genialnie, skóra była mocno nawilżona, nic nie swędziało, a od razu mogłam się ubrać. Żaden balsam pod prysznic nie dał mi takiego nawilżenia, dlatego cieszę się, że ten olejek spełnia to zadanie.


Bielenda SuperPower Mezo Serum - Aktywne serum korygujące, cera z niedoskonałościami
Śmiejcie się, ale to nie to chciałam kupić. Co prawda nad tym serum też myślałam, ale kiedy je kupowałam, szukałam olejku do skóry mieszanej, który będę mogła aplikować na noc. Znalazłam to serum, zaczęłam czytać skład, obietnice producenta, sama nie wiem, czy byłam świadoma, że to serum z KWASAMI, A NIE OLEJEK, ale kiedy wieczorem go zaaplikowałam, to się zdziwiłam. Skład jest dobry, kwasy znajdują się na początku składu, jest także witamina B3. Serum ma świetne opinie, więc pomyślałam, że je przetestuje, a akurat moja cera ostatnio bardzo się buntuje i jest w opłakanym stanie. Użyłam go dwa razy, więc nie mogę nic powiedzieć oprócz tego, że bardzo szybko się wchłania i może lekko piec we wrażliwych miejscach.



Maybelline Lash Sensational Intense black
Tak jak zaznaczyłam Wam na początku, w Naturze są teraz promocje, dlatego skorzystałam z nich z racji tego, że nie mogę ostatnio okiełznać moich rzęs. Uwielbiam różowy tusz Miss Sporty, ale ostatnio coś mi się nie sprawdza, dlatego zdecydowałam się na ten, ponieważ mnóstwo dziewczyn go polecam. Szczoteczka jest silikonowa, tak jak lubię, nie za duża, ma długie "włoski". Wielki plus za to, że tusz jest zafoliowany i mam pewność, że nie kupię wyschniętego. Poza tym jeszcze go nie używałam, ale na pewno dam Wam znać. 

To już wszystko na dziś. Jak zawsze dajcie znać, co z moich rzeczy testowałyście, co lubicie, a co nie :)

Wybrane dla ciebie

8 komentarze

  1. ostatni tusz jest jednym z moich ulubionych tuszy! polecam go każdemu a sama mam już chyba 3sztukę! :D Sprawdza się świetnie:)
    pozdrawiam ślicznie i zapraszam również do mnie xx
    http://sylwiasylwiaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że też go pokocham :) pozdrawiam

      Usuń
  2. Mam ochotę na to serum z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Produkt do brwi bardzo mnie zainteresował :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubiłam Lash Sensational w standardowej wersji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te serum z Bieledny, ono wspaniale działa na moją skórę i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Również mascara z Maybelline należy do moich ulubionych. Ostatnio też kupiłam sobie plastry na nos, ale z innej firmy i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zbiór przepiękny, ale mnie bardzo ciekawi Beauty Formulas Charcoal Oczyszczająca maska glinkowa, no to jest coś co mogę próbować na sobie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, to dla mnie duża motywacja, a także szansa na poznanie nowych blogów, chętnie Was odwiedzam. :)